poniedziałek, 29 lipca 2013

Silna wola- czyli to, co jest moją słabą stroną.

Tak, tak. Jutro.
Oczywiście. Od jutra!
Ok, ostatni, już jutro nie będę ich przecież jadła.
Jasne!
Oczywiście.
Nie wierzę samej sobie, czuję, że się okłamuję. Zawsze sobie obiecuję, wmawiam, że będzie lepiej, staram się, naprawdę się staram, ale mój słomiany zapał zawsze wygrywa. Czy choć raz nie mogę być na tyle silna by móc dostać to czego chcę? By po prostu na to ZAPRACOWAĆ? czy to naprawdę takie trudne? Zostaje mi tylko wziąć się w garść i dzień po dniu zacząć odpowiadać sobie na te pytania. I mieć nadzieję, że w końcu uda mi się wymieść z życia tą cholerną słomę.

Trzymajcie kciuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz